25 kwi 2016

Foty Ze Śmietnika 17


mniej rowerkowe, ale cały czas z kółkami




Foty Ze Śmietnika 16

kolejne jednoślady, lata 40-60




Mannheim - ‘Super-Empowered’

Znajomi w trakcie piątkowego koncertu zapowiedzieli mi ze  zaprosili holenderski kwartet, który musze zobaczyć no i posłuchać. Zerknąłem i posmakowałem debiutanckiej płyty MNHM.
"Super-Gotowość" przerodziła się w niecierpliwość, bo już nie mogę się doczekać czwartkowej masakry na pięterku w Labokube. Każdy kto najadł się Zorna z Naked City, Shining, Zu czy Dead Neanderthals, ze nie wspomnę o reszcie freejazzowych saksofonistów powinien pożreć te dźwięki bez czkawki, dla niektórych może posłużyć jako doskonała kuracja na pozbycie się łupieżu.
Od początku płyty czuć topiony mosiądz, pot i ogarnia niepokój czy może "bolec" jeszcze bardziej.
Materiał wydaje się dobrze obliczony i mimo wszystko wyważony emocjonalnie, … ja do tego piekła wchodzę bez dwóch zdań;
MNHM
Viva Belgrado
28.04 -20:00 Labokube - Chaussée de Louvain 242, 1000 Bruxelles

19 kwi 2016

Niechęć - Niechęć

Nie ma co się silić na wodolejstwo, niech zachętą będą słowa muzyków

Z początkiem kwietnia Niechęć zaprasza na długo wyczekiwany sequel ,,Śmierci w miękkim futerku”, zatytułowany po prostu ,,Niechęć”. Zespół bezkompromisowo wybrnął z syndromu drugiej płyty wyrzucając ją do kosza i… nagrywając od razu trzecią. O ile w pierwszych minutach dobiegają nas jeszcze echa debiutu, tak chwilę później wprowadzona zostaje zupełnie nowa, niezwykle osobista opowieść. Mroczna choć nastrojowa, agresywna acz pełna elegancji. Jazgotliwy odjazd zarejestrowany ,,na setkę” i zapięty w kaftan najwyższej klasy produkcji studyjnej. Jazzowa improwizacja i syntezatorowe brzmienia swobodnie przeplatają się tu z wpływami rocka progresywnego oraz muzyki filmowej, wymykając się wszelkim próbom zaszufladkowania.



dawno tak mi się nie topiła woskowina uszna z radości słuchania ojczyźnianych nutek

8 kwi 2016

SZMATY - Szmaty



Szmaty pomykają swoim szmatowozem i koncertują w rozmaitych okolicznościach przyrody
...
miał bym ochotę znaleźć się kiedyś na ich drodze

7 kwi 2016

Jesień - Jeleń


Grupa Przestępcza "Jesień", bo tak przynajmniej jakiś czas temu się nazywało toruńskie trio, towarzyszy mi dzisiaj w fabryce. Od rana płyta "Jeleń" z królikiem w klatce na okładce, co w powiązaniu z przewrotnymi, ni to śmiesznymi ni to ponurymi tekstami idealnie owija dźwięki, które jak to zazwyczaj bywa w moich uszach nie jest jednoznaczna, ze się wymądrzę muzyka zespołu wybiega poza gatunkowe szufladki.
W sumie na najnowszej płycie grupy wkurza mnie tylko jedno, ze tak się drastycznie kończy, gdzieś w Kursku, dokąd wiedzie piękna post-rockowa droga podziurawiona psychodelicznymi wypryskami ; No ale jednocześnie tekst w klimacie mojego guru haiku Brzózki
Dziewczyny z Kurska 
Machają na pożegnanie 
Mają czas 
Żeby nie czekać na nic 
Dziewczyny z Kurska 
Machają nam 

 Jelen nie tylko dzięki tekstom, ale i muzycznie bardziej do mnie trafia niż poprzedni material O, jak dla mnie najsłabszy po obiecującym debiucie Dla Najbliższych i niezłej letniej przygodzie z cipy. Nic tylko słuchać, bo jesień już prawie za nami i nadciąga lato;